wtorek, 30 lipca 2013

Dla mężczyzny:)


Witajcie,
na dworze się trochę ochłodziło, więc i  nieco łatwiej zasiąść do mojego ulubionego zajęcia.
Dlatego dzisiaj pokażę Wam kartkę imieninową dla Lecha, która jest w moich ulubionych wymiarach, czyli 15 x 15 cm.
Ogólnie rzecz biorąc trudniej się tworzy cuda dla mężczyzn, nie uważacie?
Jedynym życzeniem było umieszczenie imienia i tak się stało. 
Kartka wygląda tak:



Zdjęcie zrobiłam przed chwilą i niezbyt dobrze widać cały urok kartki.
Jutro załączę nowe.
Pozdrawiam.

niedziela, 28 lipca 2013

Ślub na czerwono.

Witajcie,
jak wszyscy dobrze wiemy, czerwony to nie tylko kolor dodający energii, ale także kolor miłości.
Dlatego dziś pokażę Wam pracę wykonaną właśnie w tym kolorze.
Bazowałam na papierze z serii Kapuśniaczek, użyłam ramki firmy Craft Fun Wiktoriana Kwadrat ( piękna jest ), dodałam kilka róż podrasowanych przeze mnie i taki jest wynik końcowy:) Kartka ma wymiary zeszytu A5.
Na początek pokażę Wam moje dwa piękne ptaszki.



Napisałam, że róże zostały przeze mnie podrasowane i tak właśnie jest. Na początku były białe, jednak po namyśle uznałam, że lepiej będą pasować nieco inne. Po raz pierwszy tak zrobiłam. I w ten oto sposób powstały róże w delikatnym kolorze zabarwione perełkami w płynie z firmy Stamperia. I wyglądały tak :


Na białe listki też nałożyłam perełki w płynie i narysowałam nimi mini "nerwy ". Wyszło raz ładniej, raz brzydziej, ale mnie się podoba. I wcale to nie było takie proste, jak mogłoby się wydawać. Trzeba mieć po prostu wprawę.
Cała kartka po ułożeniu wszystkich dodatków wygląda następująco:


W pierwszym założeniu ptaszki miały mieć oczy, ale uznałam, że miłość jest ślepa więc i moje ptaszki nie muszą nic widzieć:)

Jak Wam się podoba ?

Pozdrawiam :)






sobota, 27 lipca 2013

Znowu ślub :)

Witajcie,
to już mój 13 wpis i mam nadzieję, że nie będzie pechowy :)
Mój mąż właśnie wyjechał i najwyższa pora było skończyć to, co dawno zaczęłam.  Musiałam wykorzystać ten fakt i w nocy zabrałam się do pracy. W dzień niestety jakoś nie umiem pracować.
Dzisiaj chcę Wam pokazać kartkę ślubną, którą baaardzo długo robiłam. To jest chyba moja najdłużej wykonywana praca, ale ....samo życie.
Kartka o wymiarach zeszytu A5  z ubraniami do ślubu zawieszonymi na wieszakach. Sukienkę zrobiłam jako pierwszą i długo, oj bardzo długo wisiała sobie samotnie na mojej lampce. Aż zaczęłam się bać, że się zakurzy, zwłaszcza, że w moim mieszkaniu właśnie rozpoczął się remont:)
Kieckę zwiesiłam na różowym wieszaku, który sama wydziergałam i przy którym o mało palców nie połamałam :) Kombinerki średnio ze mną chciały współpracować. Pokonałam je jednak i palce zachowałam:;)
Sukienka wygląda tak:



 Marynarka  z kolei czekała na uszycie jakiś tydzień, albo raczej wieszak czekał na marynarkę. W innym nieco kształcie i błękitnym kolorze zaprezentował się w komplecie z marynarką tak:


Gorzej było z wyborem kwiatów tzn. ozdób. W ogóle jakoś ciężko mi szło ostatnio :(
Ale po długim namyśle i ułożeniu kilku opcji ( niektóre były wręcz kontrowersyjne ), stworzyłam cosik takiego....


Ładne, prawda?
A całość po połączeniu wygląda w taki oto sposób :




Niestety całość nie za bardzo chce zmieścić się do koperty, więc wydziergałam do kartki pudełko. 




Pozdrawiam:)
Aha, zapomniałabym - jako bazę wykorzystałam papier UHK Gallery Azzurro. 
Po prostu cudny:))




wtorek, 16 lipca 2013

Ślub w różu...

Witam,
w dniu dzisiejszym chcę Wam pokazać kartkę zrobioną na ślub koleżanki brata.
Długo się zastanawiałam, co ma być na kartce ( bo to miała być kartka i to duża) i jakoś tak mi wyszło, że zrobiłam dwa ptaszki.
Nie powiem, nie było łatwo zapełnić kartkę o wymiarach zeszytu A5. Jednak się udało:)
Użyłam papieru UHK Gallery, oczywiście różowego.
 Całość, po dodaniu kwiatka z Papermanii w kilku kolorach, który przebiłam brutalnie perłowym ćwiekiem ( otrzymanym od p. Kasi ze sklepu manualnie.pl ), wyglądała w ten oto sposób...


Żeby ptaszkom nie było tak bardzo smutno, jednemu dodałam tiulowy, różowy welon, a drugi otrzymał ode mnie cylinder i muszkę..Dzięki temu przynajmniej jak na dłoni widać, który ptaszek jaką ma płeć, prawda?Może ktoś zechce skomentować moją , niekiedy bardzo ciężką, ale uwielbianą przeze mnie pracę....?
Pozdrawiam serdecznie...


sobota, 13 lipca 2013

na szybko:)

Witajcie,
ponieważ nie pracuję już od dłuższego czasu ( jestem na L4 ), nie za bardzo ogarniam, jaka jest aktualnie data:) I w ten oto sposób prawie na śmierć zapomniałam o urodzinach teściowej...
Udało mi się jednak, mam nadzieję, zapobiec katastrofie i na szybko ( w pół godziny ) wydziergałam malutką karteczkę.
Piszę malutką, bo po raz pierwszy wykonałam pracę w formacie 13,5 x  135 cm.
Moim dzieciom bardzo się spodobała i z radością wysłały ją do babci...



A ponieważ, jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy, musiałam również umieścić coś na odwrocie:)
Czemu ? A sami sobie coś wymyślcie....
I wyglądało to w ten sposób...

 

Cokolwiek to było i tak bardzo mi się podoba i ogólnie jestem zadowolona.
Teraz będę dziergać dalej, więc pozdrawiam:)

czwartek, 11 lipca 2013

Ślub i chrzciny w jednym...

Witajcie:)
                      W dniu dzisiejszym pokażę Wam moje kolejne "cudo".
  Jest to pudełko o wymiarach 10 x 10 x 10 cm wykonane z okazji podwójnej uroczystości - ślubu i chrzcin.
Nie powiem, żeby było łatwo coś wymyślić, ale jakoś ( jak zwykle ) mi się udało.
W pierwszym zamyśle miał być wózek i para młoda, ale w ostateczności wybrałam kołyskę...
Jej jeszcze nigdy nie robiłam i gdyby nie fakt, że trzeba było ją wykonać dwa razy ( pierwsza była trochę krzywa, ale i tak się bujała ), byłoby szybciej:) 
I mój zapał do kołysek nie zmalałby...
Pokażę Wam najpierw kołyskę dla chłopca o imieniu Kamil...
Widok pierwszy jest z boku...


Oto drugie ujęcie z lotu ptaka. Kamil w kołysce ma miękką poduszkę i kołderkę ozdobioną serduszkiem... Chciałam na poduszce położyć aniołka, ale niestety "wyszły ". 


Teraz, patrząc na zdjęcie w powiększeniu, jestem z niej nawet trochę dumna.

Obok kołyski ustawiłam szczęśliwych rodziców, którzy właśnie biorą ślub...


Jakby się tak dobrze się przyjrzeć, to nawet patrzą w dół na maleństwo:) 



Żeby było ciekawiej, już sam pomysł ujęcia dwóch uroczystości w jednym pudełku był nie lada wyzwaniem
 ( lubię to ), trzeba było jeszcze umieścić gdzieś życzenia . Oczywiście, podwójnie.
Wymyśliłam sobie, że zrobię mini "klapki". Na zewnątrz będzie wierszyk, a wewnątrz życzenia do podpisu. Całość przewiązana wstążeczką, coby się niepotrzebnie nie otwierała i nie niszczyła środka.



Jakby mi było mało to został jeszcze problem z kieszonkami, które robię  raczej standardowo. 
Nie mogłam pozwolić, by ktokolwiek był pominięty!
 To bardzo ważna uroczystość tak dla dziecka, jak i dla państwa młodych, prawda?  
I tak powstały dwie piękne kieszonki, każda ozdobiona specjalnie, żeby nie  było wątpliwości, co dla kogo.
Dla dziecka...


I dla pary młodej...


Nie wiem, dlaczego zdjęcie zrobiłam w tę samą stronę, ale uwierzcie mi na słowo, że są po dwóch stronach pudelka. Zresztą zaraz Wam to pokażę...



No i na koniec zaczęłam się zastanawiać jaki ma być napis na pudełku - z chrzcin, czy może ze ślubu ?
Decyzja była trudna. Rozważałam nawet doczepienie dwustronnego tagu, ale nie wyglądałby ładnie. I w efekcie końcowym napisu nie dałam żadnego. 
Na wieczko trafiła duża kokarda.


A tak całość wygląda ...



Nie ma nic lepszego na świeci niż sprawić radość drugiej osobie:)
Pozdrawiam.

P.S.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że podwójna uroczystość odbędzie się w dniu moich imienin,
czyli 13 lipca,
Nie wyszczególniam użytych materiałów, bo pisałabym do jutra :)

wtorek, 9 lipca 2013

na imieniny...

Witajcie,
tym razem przedstawię Wam pracę wykonaną na imieniny.
 Jest to kartka o wymiarach 15 x 15 cm.
Ponieważ bardzo tęsknię za jazdą na rowerze, postanowiłam użyć tekturki firmy Craft Fun w kształcie pięknego roweru. Na papierze firmy 13@rts Frosted Life ułożyłam nie tylko rower, ale także kwiaty i efekt końcowy jest zachwycający. I bardzo miły dla oka.




Specjalnie na potrzeby bloga zrobiłam także zdjęcie boczne, na którym moja kartka wygląda tak:


Mam nadziej, że niebawem znów będę mogła jeździć na rowerze i, że kartka spodoba się osobie, dla której została ona wykonana. Tym bardziej, że ma być podarowana komuś, kto nie mieszka w Polsce:)
Pozdrawiam.

fajny weekend:)

Witajcie,
w weekend, a właściwie w niedzielę udało mi się na chwilę wyrwać z domu i wybrałam się na Kwiat Dolnośląski zorganizowany we Wrocławiu.
Zabrałam ze sobą moją młodszą córkę. Na początku bardzo się nudziła, ale w końcu znalazła też coś dla siebie...
wzięła udział w konkursie na wykonanie smasha zorganizowanym przez firmę Fiffi Riffi.
 Smash wyszedł bardzo ładny i mimo, iż nie wygrała była z siebie bardzo dumna.



Ja również jestem z mojej Karoliny bardzo dumna i mam nadzieję, że kiedyś tak jak ja będzie zajmowała się tworzeniem różnych rzeczy.
Pozdrawiam:)

poniedziałek, 8 lipca 2013

coś, za czym nie przepadam:)

Witajcie,
najpierw muszę się przyznać, że nie udało mi się wygrać w wyzwaniu p.t. Przytul się...
Nie przejmuję się i tworzę dalej:)
Kolejna prośba nadeszła dosyć niespodziewanie od mojej cioci i dotyczyło kartki, a właściwie pudełka na 5 urodziny Kacperka. 
Chłopiec ów nie ogląda bajek, nie lubi  gier, ale uwielbia piłkę nożną. Czyli coś, za czym, odkąd sama nie gram,  nie przepadam:) 
A ponieważ już wcześniej zrealizowałam podobny projekt, miałam zdjęcia w telefonie. I w ten "cudowny" sposób moja ciocia dowiedziała się, że czasem sobie dziergam kartki...
No i cóż, nie mogłam przecież odmówić, prawda?
Pomstowałam przy tym nieźle, gdyż uszycie równej bramki nie jest takie proste, ale i tak poszło lepiej niż za pierwszym razem. I wyglądało tak...


Bramka już była przygotowana i pracę musiałam przerwać, gdyż pojawili się u nas goście. Przyjazd dwójki małych dzieci trochę mnie przeraził i myślałam, że nie uda mi się skończyć, ale nie było aż tak źle.
Większy problem sprawiły mi buty, bo zrobiłam je w ostatnim etapie. Chyba za krótko je gotowałam, bo po nocy po prostu pękły na pół. Modelina się zbuntowała i musiałam dziergać je od nowa. Natomiast tym razem zrezygnowałam z cyferki i przykleiłam pięć balonów. Od starszej córki usłyszałam, że nie są ładne, ale dla mnie były ok. I cioci także się spodobały.


Do wykonania pudełka wykorzystałam tekturę introligatorską zakupioną w sklepie Kreateria.
To była baza. Ozdobą środka stał się papier z Galerii Papieru Kapuśniaczek w kolorze zielonym i  UHK Gallery Gaj oliwny. Bardzo ładne i pasujące kolorystycznie do zielonego filcu imitującego trawę boiska.  Ponieważ ostatnio zauważyłam, że dużo bardziej podobają mi się pudełka ozdobione w całości, dlatego Gaj oliwny trafił również na zewnętrzne ścianki pudełka.



Mój czteroletni gość bardzo chciał, żeby to był prezent dla Niego. 
Obiecałam, że dla niego też coś wymyślę na urodziny:)
Na szczęście urodziny ma dopiero w lutym...